Dwa tygodnie temu pisałem, że Bill Nye – znany amerykański „naukowiec-celebryta„, występujący w licznych programach telewizyjnych propagujących naukę, udzielił komentarza na temat przyszłości druku 3D. Wg niego, technologie przyrostowe staną się integralnym elementem naszej rzeczywistości, jednakże zwykli ludzie nie będą drukować rzeczy samodzielnie w domu, lecz zamawiać wydruki 3D w profesjonalnych drukarniach 3D, drukujących je w pojedynczych, spersonalizowanych wersjach na indywidualne zamówienie. W tym samym czasie TechCrunch przeprowadził wywiad z Simonem Shenem – CEO XYZPrinting, największej firmy produkującej niskobudżetowe drukarki 3D na świecie, w którym przedstawia on zgoła odmienny pogląd na tą sprawę…
Jak niedawno informowaliśmy, XYZPrinting to absolutny lider niskobudżetowego rynku drukarek 3D. Wg firmy analitycznej Context, w pierwszym półroczu bieżącego roku, pochodząca z Tajwanu firma sprzedała 25.800 szt. urządzeń, co daje jej 19% udziału w rynku. Drugi na liście Ultimaker, sprzedał ich 14,5 tysiąca mniej. Kluczem do sukcesu jest tutaj oczywiście wyjątkowo niska cena oferowanych urządzeń, które w znakomitej większości kosztują mniej niż 1000$, a najtańsze z nich – da Vinci Junior, 273$.
XYZPrinting jest częścią dużego koncernu – Kinpo Group, specjalizującego się w produkcji wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych. Wg Shena jest to kluczowy atut firmy, ponieważ z uwagi na tak szeroki asortyment produktowy, znakomita większość komponentów jakie są używane w drukarkach 3D XYZPrinting jest pochodzi z własnej produkcji, bez potrzeby zamawiania ich na zewnątrz, co podraża koszty. Nie bez znaczenia jest również fakt, że produkcja odbywa się w Tajwanie, gdzie koszty pracy są wyjątkowo niskie.
Ostatnie dwa lata były dość trudne dla branży druku 3D, która po okresie gigantycznego wzrostu zainteresowania, obecnie jest postrzegana bardziej w kategoriach bańki spekulacyjnej, a wiele firm, które były liderami rynku przeżywa poważne problemy i spadki sprzedaży. Shen uważa to za coś całkowicie naturalnego i nie widzi w tym żadnego zagrożenia. Wg niego, historia pokazuje, że w świecie nowych technologii zawsze po okresie początkowego boomu, następuje etap rozczarowania i stagnacji, co z jednej strony kończy się upadkiem mniejszych firm, lecz z drugiej umocnieniem pozycji większych. Oczywiście Shen widzi XYZPrinting w tej drugiej grupie.
Jako przewagę konkurencyjną swojej firmy wskazuje na duże zróżnicowanie produktów jakie są w ofercie zarówno XYZPrinting jak i całego Kinpo Group. Shen twierdzi, że segment nowych technologii rozwija się na tyle dynamicznie, że niezwykle ciężko jest jednoznacznie przewidzieć, który obszar będzie dominujący w przyszłości, a który okaże się wyłącznie krótkotrwałą modą. Dlatego jego firma stara się działać na wielu różnych – choć pokrewnych obszarach. XYZPrinting ma w ofercie zarówno drukarki 3D typu FDM, jak i SLA, drukarkę do żywności oraz mniej lub bardziej zaawansowane skanery 3D. Cały czas rozwija też własne oprogramowanie.
Shen cały czas wierzy, że w przyszłości – najdalej w przeciągu 20 lat, każdy z nas będzie korzystał z domowej drukarki 3D. Argumentuje to tym, że ludzkość coraz szybciej przyswaja sobie nowe rozwiązania technologiczne i to co dziś wydaje się być kluczowym ograniczeniem (kwestia projektowania modeli do druku 3D, czy obsługa samych urządzeń), w przypadku kolejnych pokoleń użytkowników drukarek 3D będzie czymś naturalnym. Mówiąc krótko – tak jak my musimy się dziś uczyć drukowania 3D w wieku 20-30 lat, tak kolejne pokolenia będą dorastały wśród drukarek 3D i korzystały z przedmiotów na nich powstałych już od najmłodszych lat.
CEO XYZPrinting wskazuje także na to, że technologie przyrostowe są wciąż rozwijane i ulepszane. Jako przykład wskazuje na Carbon i technologię CLIP, która ma szansę zrewolucjonizować druk 3D przez diametralne skrócenie czasu drukowania modeli.
Samo XYZPrinitng również ewoluuje. W pierwszych latach swojego istnienia firma koncentrowała się wyłącznie na rynku konsumenckim. W tym roku coraz większy udział w sprzedaży miał już sektor edukacyjny. W kolejnych latach firma zamierza w dalszym ciągu poszerzać swoje wpływy w edukacji, lecz także ma ambicje na wejście w rynek urządzeń i maszyn prosumenckich i profesjonalnych. Temu ma być podporządkowany już nadchodzący rok.